Miniona kolejka nieco różniła się od dotychczasowych, a to za sprawą ilości strzelonych bramek. Po raz pierwszy w sezonie na czterech boiskach padło zaledwie 10 goli. Zaledwie? Piłkarze 2 grupy toruńskiej B klasy przyzwyczaili nas do zdecydowanie większej skuteczności, bo do tej pory w kolejce średnio padało 19 bramek.
Więcej w rozwinięciu....
Po kolei...
W pierwszym terminie spotkań odbył się tylko jeden mecz, ale za to mecz derbowy. Radzynianka pewnie rozbiła Cukrownik, aplikując rywalowi zza miedzy 6 bramek i nie tracąc żadnej. Ogólnie rzecz biorąc mecz bez większej historii...Przez 90 minut gospodarze prowadzą grę, nie pozwalając na zbyt wiele gościom. Mecz śmiało mógł się skończyć dwu - cyfrówką, ale na drodze do tego stanęła albo rażąca nieskuteczność zawodników Radzynianki albo świetna dyspozycja bramkarza gości.
Jako drudzy na boisko wybiegli zawodnicy ze Steklina i Książek. O tym meczu nie posiadam żadnych wieści. Wiem tylko, że skończył się bezbramkowym remisem, co bardzo mnie zdziwiło, ponieważ kopacze ze Steklina na własnym podwórku są bardzo mocnym zespołem i ze Zrywem Książki powinni sobie poradzić. Jak się okazało, nic bardziej mylnego...
Pozostałe dwa spotkania rozpoczęły się w samo południe, ale zaczniemy od tego, który Radzyniankę interesował znacznie bardziej, czyli Legia vs Pogrom. Nasz były szkoleniowiec, a obecny Legii - Krzysztof Krzyżykowski stanął na wysokości zadania i sprawił nam wielką radość. Zespół Legii Osiek już w 13 minucie prowadził 2:0, a spotkanie skończyło się rezultatem 3:1. Taki rozwój sprawy spowodował, że odskoczyliśmy o 3 punkty zespołowi ze Zbójna i samotnie ale radośnie prowadzimy w tabeli B klasy.
Kolejka zakończyła się w Miesiączkowie gdzie Dortom podejmował Zryw Wrocki - faworyta tego spotkania. O dziwo był to kolejny mecz w tej serii spotkań który zakończył się bezbramkowym remisem. Wrocki w tym sezonie zawodzą, lecz to samo można powiedzieć o Dortomie. Dwa zespoły, które w zeszłych sezonach liczyły się w walce o czołowe lokaty, aktualnie są outsiderami.
Przed nami jeszcze dwie kolejki, które miejmy nadziej dostarczą nam wielu emocji. Pisząc "nam" myślę kibicom i piłkarzom pozostałych zespołów, bo Radzynianka oby bez przygód i pewnie wytrwała do końca rundy i spokojnie przygotowywała się do wiosny.